Rzeczywiście na ciemnym tle wyglądał tragicznie, nie sprawdziłem tego. Dzięki! Przy następnych postach będę pamiętał o tym. Nerkę dostarczę, ale jeśli kiedyś trafi mi się nadmiarowa trzecia :D
Właśnie żadnej konkretnej eminencji w całym marksizmie kulturowym nie widziałem, co też dla mnie jest dużym minusem by w teorię o nim uwierzyć. Mówię o całym jako takim, na przestrzeni lat i całego zachodu, a nie jakichś konkretnych przypadkach, np. pokazujących że takie i owakie instytucje gdzieś tam wspierały coś co było im na rękę.
Co do tego agenta, to chodzi najpewniej o ten filmik. To prawda. Mogłem go w artykule umieścić. Zawsze miałem kilka przemyśleń co do tego nagrania i ogólnie tego typu rzeczy:
- Rzeczywiście, możliwe jest wykorzystywanie na swoją korzyść jakichś zjawisk przez agentów wpływu. Nawet jeśli te zjawiska nie są stworzone przez agentów wpływu to mogą być wykorzystane. Przykładowo mamy ludzi walczących o jakieś prawa, hippisów, pacyfistów. Idea szczytna ale mamy podejrzenie, że wykorzystują ją agenci wpływu by coś zdestabilizować etc. Pojawia się dylemat - wspierać daną ideę czy nie? Jeśli nie wspieramy albo nawet aktywnie zwalczamy, to trzeba pamiętać, że to nie wina ludzi którzy za tę ideę walczą, że przy okazji działają na rękę agentom wpływu np. Rosji. Dlatego nazywanie kogoś "rosyjskim trollem, agentem, kretem, komunistą" czasem nie ma sensu. Nawet jeśli rzeczywiście taka osoba działa na korzyść Rosji, komunistów, kogokolwiek, to sama w sobie nie musi być komunistą, nie musi być tego świadoma. Pięknie jest to pokazane w książce Montaż Vladimira Volkoffa. Do tego w kraju demokratycznym nie możemy czegoś zakazać o tak, bez powodu, jesteśmy więc podatni na wykorzystywanie mechanizmów demokratycznych przez takich agentów wpływu.
- Nigdy nie wiadomo, czy to co mówi ten pan na wideo samo w sobie nie jest jakąś operacją ze strony Rosji, mającą na celu osiągnąć jakąś dezinformację :D
Inna sprawa że do marksizmów dochodzi sie dosyć łatwo i nie potrzebują one specjalnie wykształconych, czy rozgarniętych ludzi aby zaistnieć spontanicznie w jakichś grupach. Entropia, hyhy
Dobre spostrzeżenie też :D