No widzisz. W libertarianizmie w moim odczuciu najważniejszy jest aksjomat o nieagresji, który mówi o tym, że nasza wolność nie może ograniczać wolności innych.
Założenie w libertarianizmie jest takie, że zwierzęta nie mają praw gdyż same ich nie mogą przestrzegać. Ale czy uważasz, że kura chodząca po Twoim ogrodzie stanowi jakiekolwiek zagrożenie?
Dlatego nie jestem za zakazem prowadzenia działalności, a jedynie uważam, że działalność gospodarcza tego typu nosi miano pewnego rodzaju niewolnictwa co łamie aksjomat i nie powinno mieć miejsca.
Konfederacja uważa się za wolnościowców ale ciężko o nich tak mówić w obecnym czasie gdy są przeciwko wolności osobistej. Warto posłuchać Bosaka co mówi o marihuanie albo związkach homoseksualnych, a od wyborów prezydenckich to on stał się ikoną medialną.
Jeśli chodzi o spór:
Oczywiście, że są różnice. Ludzie jedynymi zwierzętami, które stworzyły cywilizację i potrafią w znacznie większym stopniu odczuwać empatię.
Jest Prolife ale uważam, że aborcja powinna być dozwolona gdy zagraża życiu matki lub płód jest tak uszkodzony, że życie po urodzeniu byłoby bolesne.
Trudno chyba tutaj odpowiedzieć jednym zdaniem, ale jeśli ktoś stara się ratować swojego pupila poświęcając na to dużo pieniędzy to nie robi to raczej w celu wyrządzenia cierpienia.
Zwierzęta w naturze są brutalne i każdy sobie zdaje z tego sprawę. Ale są też plemiona w afryce, które mają brutalne rytuały, które u nas byłyby zabronione prawnie. Albo to, że ktoś w Azji ma prawo wrzucić psa do wrzątku nie oznacza, że powinno się dać u nas.
W mojej utopii byłoby to łamanie aksjomatu nieagresji gdyż kura w żadne sposób Ci nie zagrażała. Ale osobiście wolę aby ludzie sami zabijali kury we własnym gospodarstwie rolnym niż było to robione na skalę przemysłową.
Dla mnie tego typu rzeczy to bredzenie. Przecież bakteria też może odczuwać zagrożenie, a myjąc zęby nie myślisz o mordowaniu bakterii. Odczuwanie bólu może się odbywać na wielu poziomach. Gdy np. idziesz do szpitala i muszą Ci wyciąć wyrostek to nie myślisz o tej operacji w ten sposób, że właśnie zutylizują miliony twoich komórek, które mogą w jakiś sposób odczuwać ból. Gdy przychodzi zima to roślina zrzuca liście zabijając swoje komórki. Odczuwanie bólu u roślin porównałbym raczej do tego poziomu odczuwania bólu. U zwierząt wygląda to inaczej, wyrywają się, płaczą, krzyczą i uważam, że ludzie są zdolni do tego aby dążyć to ograniczenia tego typu cierpienia.
Wrzucę też taką małą ciekawostkę:
Wut?
Filmików nie lubię, może w wolniejszej chwili luknę.
Odnośnie Bosaka, mi akurat zdecydowanie bliżej do niego i ja obawiam się że on i Konfa za bardzo idą w liberalizm, który uważam za zły.
Myślę, że sprawa jest trudniejsza niż Twoje uproszczenie. Po pierwsze. Czy uważasz, że jeśli na ziemię przybyłyby istoty z obcej planety, których średni iloraz inteligencji wynosiłby np. 1000 to moralnym byłoby wykorzystywać tę przewagę? Dla nich bylibyśmy takimi krowami. Wg mnie hodowla ludzi na mięso mimo przepaści intelektualnej byłaby niemoralna.
Są takie choroby, że dziecko zaraz po urodzeniu umiera lub niedługo po. Np. Zespół Patau, Zespół Edwardsa, Zespół Wolfa-Hirschhorna. Nie widzę sensu podtrzymywania takiej ciąży gdyż jest to dodatkowe obciążenie psychiczne dla matki nawet jeśli dziecko dożyje górnej granicy przeżywalności czyli kilka miesięcy.
Ja sam bym nie poświęcił nie wiadomo ile pieniędzy, ale nie mam prawa decydować jak ktoś wydaje swoje pieniądze.
Tutaj wracamy do punktu 1. Czy jeśli rozmnożyłbym ludzi w sztucznych warunkach i ogromnej hali to oznaczałby, że jest im tam dobrze? Czy mógłbym wtedy użyć argumentu, że ci ludzie żyją tylko dzięki temu, że mają tę halę? Czy powinniśmy dziękować gwałcicielom, że w wyniku gwałtu urodziły się dzieci, które by nie istniały gdyby nie oni?
Myślę, że takiej świni jest to obojętne czy się urodziła czy nie, ale jeśli już żyje to wolałaby nie cierpieć.
Ale tutaj schodzimy zbyt mocno na filozofię.
Zgadzam się, że nadal ktoś może jechać na sawannę i powiedzieć, że bronił się przed lwem. Ale jest jeszcze coś takiego jak poziom tej obrony. Gdy dziecko 3 letnie rzuci w ciebie gałązką to nie oznacza, że możesz wyciągnąć broń i je zastrzelić. Bo mimo, że "zaatakowało" nie stwarzało zagrożenia.
Widzisz. Ja osobiście zawsze preferowałem osoby, które mają wolnościowe poglądy, a kilku takich było w Konfederacji. Nie przepadam za tym, że państwo na siłę stara się wszystko opisać przepisami. Dodatkowo Bosak to socjalista.
Bosak to socjalista?! No ja poznałem Bosaka jak byłem jeszcze w LO i socjalizmu nie zauważyłem. Jakiś dowód?
.1. Mam nadzieję, że jednak zachowają się humanitarnie :D
.3. Tylko dla tego, że jest pewna drobna różnica. Czy jeśli te futra byłyby z psów i kotów uważałbyś tak samo? Co myślisz o kłusownictwie na słonie w celu pozyskania kości słoniowej? Ja uważam to za złe, ale przynajmniej zwierzęta żyły na wolności. Gdyby hodowano słonie na kość słoniową byłoby to już ok?
.4. Myślę, że to akurat to jest gdybanie. I bez odpowiednich danych ciężko to zweryfikować. Myślę jednak że hodowcy zwierząt nie podzielą się informacjami ile i w jakich warunkach zwierząt umiera.
.5. Nie widzę tutaj żadnej biurokracji. Jeśli przepisy są proste i jasne to sąd nie ma problemu z podjęciem decyzji. Więc jeśli ktoś zastrzeli psa i w sądzie powie, że pies się na niego rzucił to wszystko jasne. Jeśli zastrzeli owcę no to nie wiem czy ktoś mu uwierzy.
Co masz na myśli z prawem własności? Czy koń może mieć dom? Czy człowiek może mieć psa? Jeśli to pierwsze to chyba oczywistym jest, że ciężko aby miał swoją własność. Jeśli to drugie to przecież rodzice mają dzieci i to nie oznacza, że mogą z nimi robić co chcą. Pewnych rzeczy pilnuje prawo.
Myślałem, że już dawno bo przed wyborami byli tego wszyscy świadomi. Bosak jest narodowym socjalistą i popiera redystrybucję dóbr i np. takie programy jak 500+
Oczywiście mówi o obniżaniu podatków, a dla mnie to jest populizm bo nie da się realizować redystrybucji i obniżania podatków równocześnie. Wiadomo, że Konfederacja to dziwna mieszanina ludzi, podobnie jak kiedyś partia Kukiza i to, że jeden członek partii myśli w ten sposób nie oznacza, że wszyscy. Ale w mojej opinii połączenie wolnościowo-prawicowej partii (Korwin) z socjalistyczno-prawicową (RN) nie było dobrym pomysłem, bo teraz już nie mam na kogo głosować (mimo, że Korwin dla mnie zawsze był zbyt prawicowy to przynajmniej część jego poglądów pokrywała się z moimi). Zresztą mam kolegę, który chodził z nim na studia i opowiadał jakim był bucem.