Kawał dobrej roboty, @ciekawski.
Wychodzi więc na to, że nie lubiąc Marksa jestem marksistką pełną gębą. Całe życie się czegoś ciekawego o sobie dowiaduję ;)
Swoją drogą "lewactwo" to bardzo wygodne słowo i swoista czarna dziura. Tak jak napisałeś, można w nią wrzucić wszystkie niepożądane w oczach określonej grupy poglądy.
Paradoksem jest, że środowiska z lubością nadużywające tego określenia pełną garścią czerpią z doświadczenia komunistów w tworzeniu propagandowej nowomowy. Jak ich tak posłuchać, to niczym się nie różnią.