Wow.
Po wycięciu płuca miałem podobnie, jeśli chodzi o psychikę. Rozumiem, jak to jest i współczuję!
Szacunek za podzielenie się tą historią!
Wow.
Po wycięciu płuca miałem podobnie, jeśli chodzi o psychikę. Rozumiem, jak to jest i współczuję!
Szacunek za podzielenie się tą historią!
O rany 😲
W takim razie moje problemy zdrowotne przy Tobie to nic!
Przynajmniej się rozumiemy! :)
Dziękuję bardzo, zostaję na dłużej i pozdrawiam :)
A tam. :D
Bez płuca (w moim przypadku kawałka, ale nie chce mi się tłumaczyć) można normalnie żyć. Co prawda kariera sportowa raczej niewskazana, ale chyba łatwiej niż z anemią.
Zawsze mówię, że "wycięli i po problemie".
No tak, wysiłek fizyczny w takim stanie raczej średnio wskazany... Ale spacery można! Spacery też uwielbiam! ♥
Podczas kontuzji nóg, kiedy nie można trenować są idealne.. Albo rower!
Pozytywne podejście "wycięli i po problemie" :D
Teraz tak o tym myślę.... Może i nie da się u mnie wyciąć krwi, ale jakby tak wypuścić słabą, a wpuścić lepszą? 🤔 Taka... Transfuzja koncentratu krwinek czerwonych. Eh... Na to jestem "za zdrowa".