A czy ja gdzieś wspomniałem, że Ty tak wspomniałeś? To ja tak uważam, że to musiałaby być jedna osoba. Jeśli człowiekowi tak bardzo zależy na bogactwie, że w tajemnicy knuje spisek przed całym światem to wątpię aby druga osoba będąc tego świadoma wchodziła z nim w układy. Knuje przed całym światem to dlaczego miałby nie oszukać jednego?
A czy ja gdzieś wspomniałem, że Ty tak wspomniałeś? To ja tak uważam, że to musiałaby być jedna osoba. Jeśli człowiekowi tak bardzo zależy na bogactwie, że w tajemnicy knuje spisek przed całym światem to wątpię aby druga osoba będąc tego świadoma wchodziła z nim w układy. Knuje przed całym światem to dlaczego miałby nie oszukać jednego?