Co to ma być?
Jak już kiedyś pisałam, strasznie nie lubię kupować prezentów. Wolę, żeby ktoś sam sobie coś wybrał i był z tego zadowolony.
Związku ze świętem Dnia Matki los podpowiedział mi taki mały dodatkowy prezent. W pewnym centrum handlowym przy zakupach powyżej 100 zł studenci Akademii Sztuk Pięknych malowali/rysowali portrety dla mamy. Jako że akurat tego dnia kupowałam walizkę, a paragon wyszedł na kwotę większą od 100zł, to postanowiłam zamówić taki portret.
Trochę zajęło mi wybranie zdjęcia, na którym wyglądamy z siostrą jak ludzie. Nie mieszkamy już razem i rzadko się widujemy, więc znalezienie, chociaż 3 wspólnych i aktualnych zdjęć było cudem. Na szczęście zdjęcie zostało wybrane, a później specjalnie wywołane, żeby rysownikowi było wygodniej.
Pomimo tego, że czas oczekiwania miał być 30 minut, a ja przyjechałam po ponad godzinie to i tak musiałam jeszcze czekać. Nieważne- pomyślałam, bo przecież będziemy mieć śliczny portret, który oprawi się w ramkę i będzie stanowił ciekawy dodatek do prezentu.
Dostałam go zawiniętego i nic nie było widać. Dopiero w aucie rozwinęłam papier i szczęką opadła mi do kolan. Byłam... sama nie wiem, z jednej strony rozbawiona, a z drugiej trochę zła za stratę czasu i paliwa. Rysunek wygląda, jakby to był dopiero początkowy szkic.
Już nawet karykatura byłaby lepsza od tego. Wstyd coś takiego komukolwiek wręczyć. Kiedy pokazałam go koleżance, to nie mogła uspokoić śmiechu przez dobre 5 minut. Szkoda, że portret, o ile tak to można nazwać, nie udał się, bo już widziałam go oprawionego i wiszącego na ścianie. Swoją drogą nie wiem, czy to ja się nie znam, czy teraz przyjmuje się na Akademie Sztuk Pięknych osoby, które nie powalają talentem. Chyba że trafiłam na osobę, której już nie chciało się starać i zrobiła to byle jak :/
Jak dla mnie ten portrtet to mistrzostwo ;-) made my day ;-D
Hahaha, o gustach się nie dyskutuje 😜
Wielu wielkich artystów też nie było rozumianych przez im współczesnych. Zachowaj to "arcydzieło" dla swoich dzieci w posagu, może się zdziwisz (i ja też) jak za kilkadziesiąt lat sprzedając to arcydzieło zarobią na willę z basenem :D
Hahaha, może może 😁 To bym się zdziwiła 😂
Studenci chyba z I roku. :D
Hahaha, pewnie tak😃
Pierwszego roku budownictwa :D