Wspomniane przez Ciebie sposoby to zdrowy styl życia. No może prócz sytuacji, gdy nadużywa się CBD.
O przyczynach danych zjawisk można się spierać. Gromadzić dane i porównywać dowody. Tylko nie popadajmy w "szuryzm". Dużo gorzej jest w momencie, gdy w przestrzeni publicznej propaguje się nieskuteczne metody leczenia np. rak piersi - obkładanie kapustą. Opóźnienie za pomocą oszustwa skutecznego leczenia to duża zbrodnia.
Wszystko w nadmiarze szkodzi włącznie z wodą. Wiara czyni cuda i udowodniono to nie raz na efekcie placebo. Jeśli ktoś uwierzy, że okład z kapustą go leczy to jest to możliwe tyle, że uleczy go wiara nie kapusta. Słabo wierzę w uleczenie za pomocą naszej medycyny, jak dla mnie to tylko mafie farmaceutyczne, którym nie chodzi o wyleczenie a na leczeniu. Zażywa się lekarstwa które niwelują skutki a nie przyczyny, a przy okazji skutki uboczne z czasem doprowadzają do kolejnych chorób, które znowu trzeba regulować innymi lekami i tak koło się nakręca a klient zostawia co miesiąc coraz więcej pieniędzy. Bardzo za to wierzę, w niekonwencjonalne metody leczenia, akupunktury, akupresury, ziołolecznictwo, itp.
Każdy ma prawo do podejmowania decyzji o swoim ciele. Nawet jak niekoniecznie są mądre. Ważne tylko by osoba podejmująca decyzję była dobrze poinformowana o skutkach.
W ziołolecznictwie stosuje się często te same substancje co mają te "mafie farmaceutyczne". Tylko, że nie są oczyszczone i przyjemniej wyglądają niż tabletki. Pierwszym z brzegu przykładem jest kora wierzby, cykoria czy daktyle. Wszystkie zawieraja kwas acetylosalicylowy. Taki sam co jest w polopirynie.
Przykro mi, że coraz częściej spotyka się ludzi, którzy podzielają poglad, że medycyna ma "leczyć", ale nie wyleczyć. Zwlaszcza, że istnieje całkiem sporo jednostek chorobowych, gdzie za pomocą jednorazowych interwencji można pozbyć się problemów zdrowotnych.
Nie twierdzę, że cała medycyna jest zła bo zioła nie załatwią sprawy przeszczepu serca itp. Ale już lądowanie antybiotyku na wszystko bez rozpoznania jednostki chorobowej oraz szczepionki szczególnie te z przymusu mnie nie przekonuje.