Ósmy październik - dzień w którym udało się w końcu ruszyć w stronę Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Nocny Rajd Rowerowy #225 Pier,dolinki to zdecydowanie Night Bike Adventures. Start - kierunek północ, rozgrzewka nad Sudołem (polecamy), przecinamy budowę północnej obwodnicy Krakowa i przejeżdżamy ulicę (nomen omen) Jurajską w Modlnicy. Po długim podjeździe omijamy Dwór w Tomaszowicach i zaczynamy walkę o życie na zboczu Łysej Góry. Dla rozluźnienia - horror na Spokojnej (vide - segment strava). A następnie wzdłuż Kluczwody, tak żeby nie zbierać tylko trudnych wspomnień 😛
21:25 - czas na danie główne - Wąwóz Bolechowicki. Początek zabawny, pomylony ślad, mały objazd, schody. Dalej robi się jednak ciekawiej, bo do gry wchodzi rzeczka Bolechówka. I powalone drzewa. Ale pokonane, przekroczone, ominięte. Ślisko... trochę w dół i rower zaczyna przeszkadzać 😉 Wypłaszcza się i docieramy do Filaru Abazego. Kilka fotek i ruszamy dalej.
Powrót przez Zabierzów wzdłuż Kobylanki i Rudawy, a następnie przez "Grube Ryby", a dokładniej obok kamieniołomu, za którym znów trzeba było szukać drogi. Dalej dojazd ulicą Kmity, autostrada, kolej i zjazd na drogę wzdłuż Młynówki Królewskiej, która prowadzi nas już do domu.
Sort: Trending