Co tam u nas? A jeździmy, nic się nie dzieje 😛
Nadal jeździmy regularnie tylko na relacje czasu brakuje. Wracamy zatem do 17 września, by krótko opisać rajd, który zakręcił się wokół krakowskiej obrony przeciwdeszczowej. A konkretnie wokół nowych zbiorników deszczowych, które powstały w okolicach ulicy (nomen omen) deszczowej.
Zaczęliśmy jednak od sprawdzenia stanu Rudawy i Wisły, bo było to świeżo po powodziach z południa kraju, następnie długa droga w kierunku Nowej Huty. Przesmykiem przy samym terenie kombinatu dostaliśmy się w rejon inwestycji. Pierwszy zbiornik - nic ciekawego. Drugi natomiast stał się sensacją po tym, gdy jego konstrukcja rozpadła się przy pierwszej ulewie. Po robiliśmy kilka zdjęć i ruszyliśmy z powrotem.
Na trasie jeszcze kolejne elementy hydrotechniczne - jaz na Dłubni i Staw Kaczeńcowy.
Kwestię zabezpieczeń przeciwpowodziowych rozwinęliśmy jeszcze w jednym z kolejnych rajdów.
Sort: Trending