Zawsze chciałam spróbować tuńczyka, takiego smażonego na patelni.
W końcu znalazłam ciekawe rozwiązanie i w Lidlu kupiłam zamrożone steki z tuńczyka w sezamowej panierce.
W jednym kartoniku 2 sztuki, więc dla 3 osobowej ( lub 4 osobowej) rodzinki dwa pudełeczka wystarczą.
Cena też przyzwoita 14,99 zł za opakowanie.
Steki wyciąga się z pudełka, z folii, czeka ok. 2-3 godziny aż się rozmrożą i na kilka minut smaży na oleju na patelni.
Do tego można podać frytki
ja piekę frytki w kombiwarze ok. 20 minut w temp. 200℃
lub Quinoe gotuje w wodzie ok. 10 minut
do tego sałatka z warzyw:
- mix sałat,
- ogórek kiszony
- ogórek konserwowy
- papryka czerwona
- rzodkiewka
- oliwka,
- pieprz,
- sól,
- cukier z brzozy - ksylitol,
- zioła prowansalskie
i SMACZNEGO :)
Ciekawa jestem jak smakuje taki gotowy tuńczyk z Lidla ;)
nie wygląda najapetyczniej, smak jest pewnie podobny do wyglądu ;)
Chodziło mi głównie o to że to półprodukt czy prawie gotowy produkt ;) Nie mam zaufania do takiego jedzenia, nigdy nie wiadomo co w nim jest no i najczęściej nie jest dobre.
Kiedyś (kilka lat temu) kupiłam faszerowane piersi z kurczaka w panierce, właśnie w Lidlu, były okropne... To był ostatni raz kiedy kupiłam coś takiego.
Stek nie był zły, ale to przez tą panierkę wygląda trochę nieciekawie :)
Samo mięsko tej rybki jest smaczne, delikatne, chude inne po prostu niż białe rybki, ale jest ok :) wiadomo co świeża ryba , to świeża :) ale zjedzone, sprawdzone :)