Wyjść w letni poranek w piżamie do ogrodu po kanie? Kanie z własnego ogrodu na śniadanie? Czy to możliwe? Tak. Podobno tak.
Źródło; Pixabay.com
Miłośnicy leśnych grzybów będący jednocześnie posiadaczami ogródków mogą wyhodować je we własnym ogrodzie. Obecnie w sprzedaży jest szeroki wachlarz grzybów naturalnie rosnących w lesie, które możemy hodować w ogrodzie.
Mój wybór padł na czubajkę kanię. Bardzo lubię tego grzyba. Zazwyczaj jego kapelusze smażę na patelni.
Mam nadzieję, że własna hodowla pozwoli mi cieszyć nim podniebienie częściej.
Czubajka kania, nazywana też sową lub bełdką należy do rodziny pieczarkowatych. W Polsce występuje na terenie całego kraju.
Kupiłam gotowy zestaw do uprawy czubajki w ogrodzie. Jest to podłoże przerośnięte grzybnią. Oczekiwana paczka przyszła bardzo szybko. Pozostało więc posadzić kanię w odpowiednim miejscu. Naturalnie rośnie na brzegach lasów, leśnych polanach, na łąkach a nawet w parkach. Producent poleca aby posadzić ją na ocienionym trawniku.
Założenie hodowli jest banalnie proste. Trzeba wykopać dołek. Włożyć tam grzybnie. Zasypać ją ok. 3 cm warstwą ziemi kompostowej lub torfowej. Potem skrapiać wodą w czasie suszy.
Pierwsze kanie najprawdopodobniej będą dopiero w przyszłym roku, choć może się zdarzyć, że nastąpi już za dwa tygodnie. Sądzę jednak, że trzeba będzie czekać aż do przyszłego roku.
W ogrodzie podobno można ją też uprawiać na pryzmie z trocin, liści i skoszonej trawy. Trzeba wówczas zaszczepić pryzmę grzybnią. Wikipedia podaje, że można to zrobić przy użyciu zarodników z kapeluszy lub poprzez dolne części trzonu.
Nie mając żadnego doświadczenia w tym zakresie zdecydowałam się na kupno gotowego podłoża przerośniętego grzybnią.
Teraz pozostaje mi czekać na własne kanie i uważać przy koszeniu.
Źródło: Wikipedia
Pozdrawiam,
Tapioka :)
uwielbiam grzyby!!
(w każdej postaci, nawet takiej niezjedzonej, haha :)
a zapach grzybów w mokrym po deszczu lesie!
ach - w ścisłej czołówce!
Coś pięknego, też uwielbiam i do tego po deszczu jak tak pięknie się "świecą" z daleka.
To prawda, zapach leśnych grzybów albo las pachnący grzybami jest niesamowity :)
Super sprawa, daj znać czy to coś warte :)
Dzięki. Myślę, że trzeba będzie czekać co najmniej rok.
ciekawe jak wyjdą :) też lubię grzyby
Też jestem ciekawa. Pozdrawiam :)
Super! Trzymam kciuki za powodzenie, na pewno się uda :)
Bardzo dziękuję :)
Są olbrzymie! Jak z Alicji w krainie czarów ;D
Mam nadzieję, że moje też takie będą :)
Najbardziej ceniony przeze mnie grzyb zaraz za rydzem. Zbieram je co roku dużymi ilościami, czasami je suszę i wtedy mam na zimę kotlety z kani.
Dużo ludzi niszczy spotkaną kanię obawiając się jej zbierania. Jeżeli ktoś nie zbiera to OK - cieszy mnie to bardzo, ale po co niszczyć.
Wiele wiadomości w TV o pomyłce sprawia, że pozostaje ich sporo dla mnie. Spotkałem także na działkach kanie - takich opuszczonych.
Pozdrawiam.
To ciekawe z tym suszeniem. Suszysz całe kapelusze? A potem moczysz i robisz kotlety?
Susze mniejsze kawałki, jak jest duża to na cztery - tak aby nie zwijały się podczas suszenia. Robię to w piekarniku, aby szybko to zrobić - wiadomo robaczki.
Suszone mocze w mleku, następnie jajko, bułka tarta i patelnia.
Ususzone można połamać i dodać do smażonych jaj, albo pokruszyć do jakiejś zupki.
Jeszcze mi zostały z zeszłego roku. Ususzyłem kilka wiader. Tydzień temu dodałem do jajecznicy. Teraz można szukać już świeżych. Muszę oblecieć swoje miejscówki.
Pozdrawiam.
Jak będę miała wystarczająco też spróbuję ususzyć.
Daj znać czy już są. Powodzenia
W środę będę sprawdzał. Trochę padało ostatnio, to może coś się ruszyło.
Trzymam kciuki za uprawę 🙂. Uwielbiam kotlety z kani!
Dzięki :)
mi na drugi rok wyrosły dwie, w trzecim jedna, ciekawe jak w tym roku będzie
Życzę aby były całe kosze :)
Fantastyczna sprawa! Ja także kocham grzyby, ale przyznaję, że sama nie mam odwagi na zbieranie ich w lesie, ale też nie chcę ich zrywać, gdy tak pięknie tam wyglądają i należą do lasu.
Dlatego taki pomysł z uprawą w ogrodzie bardzo mi się podoba i kto wie, czy sama nie spróbuję. Dziękuję za inspirację! :)
Gorąco zachęcam. Będzie nas więcej do wymiany doświadczeń :)
P.S. Jeszcze jest miejsce na tag #pl-wege ;))
Zrobione :))