Większość napisze, że nie przyszło na steemit dla pieniędzy, że to tylko zabawa. Po części tak jest. Ale chyba każdy lubi być doceniony. W pisanie artykułów często wkłada się sporo pracy i czasu, a później... różnie to bywa. Bywa i tak, że nasze artykuły mimo dużego nakładu pracy i chęci są po prostu kiepskie. I niestety to się odzwierciedla w ocenach. To przykre, ale trzeba z tym żyć. Bywa też tak, że artykuł jest całkiem niezły i jeżeli tylko ktoś go zobaczy to zagłosuje czasem nawet pochwali. Tylko najpierw musi go w ogóle zauważyć. Problemy z tym mają zwłaszcza nowi użytkownicy, którzy nie wyrobili sobie jeszcze własnego grona wzajemnych zainteresowań, które dzieli się głosami. No cóż ja niestety również do niego należę.
Do tej pory pisałam artykuły po polsku, gdyż to mój język więc wiadomo, że łatwiej to przychodzi i prościej uniknąć błędów. Ale zaczęłam się zastanawiać widząc zagraniczne artykuły osiągające wyniki rzędu kilkaset $, ba czasem nawet tysięcy, czy nie lepiej spróbować przypomnieć sobie nieco angielski i spróbować wypłynąć na szerokie wody.
A teraz najważniejsze pytanie. Czy było to opłacalne. Niestety w moim przypadku zupełnie nie.
A teraz konkrety. Stwierdziłam, że próba będzie najbardziej wiarygodna jeżeli przetłumaczę moje poprzednie artykuły. Starałam się wybrać te lepsze, które osiągnęły na polskim blogu upvoty rzędu kilku dolarów. Niestety to maks jakim się mogę pochwalić.
Pierwszym przetłumaczonym artykułem był ten o sadzeniu ryżu. Nieskromnie się pochwalę, że była o nim nawet linijka w tygodniku kuratorskim. Myślę ma potencjał czemu nie...
Na polskim forum zarobił 0,42$, a głosowało na niego 15 osób.
Zagraniczni czytelnicy dali mi nadzieję ocenili mnie uwaga 0,48$ przy, aż 4 głosach.
I to jest chyba największy problem. Zagranicznych artykułów jest tak dużo, że pojawiają się na głównej stronie przez jakieś 3 minuty, a później już niestety nikt ich nie znajdzie. W Polsce tych artykułów jest znacznie mniej i otrzymują głosy często nawet przez 24 godziny zanim przepadną pod napływem nowości.
Pozostałe przykłady:
Kulinarny artykuł o przygotowywaniu onigiri
Polska 3,61$ i 16 głosów
Reszta Świata 0,28$ i 4 głosy
Artykuł o moim psie i jego problemach alergicznych
Polska 5,95$ i 11 głosów
Reszta Świata 0,81$ i 13 głosów
Na koniec Artykuł o piasku kinetycznym
Polska 3,42$ i 12 głosów
Reszta Świata 0,01$ i 5 głosów
Także jednak zostaję przy ojczystym języku i przy polskiej społeczności. Pozdrawiam.
A na koniec jeszcze ten dreszczyk emocji, a może tym razem się uda :)
Zdjęcie pixabay
Myślę, że większość przenosi się z pisaniem artykułów do Steemit głównie dla tego, że może coś zarobić. Pisząc własnego bloga jedynie typowy marketing daje możliwość osiągania dochodów z pisania, a tak jak wspominasz ... każdy artykuł o ile ktoś sam pisze, to poświęcony czas ... myślę, że warto by było stworzyć grupę osób, które promowałyby się wzajemnie i w ten sposób pomagały w osiąganiu celów
Przy anglojęzycznych dobrze jest wstrzelić się w jakąś konkretną niszę. Niektóre tagi są naprawdę świetnie zorganizowane, a dobre treści wpisujące się w pewne zasady są doceniane. Też testowałem ten temat przez chwilę i na przykład posty o tematyce naukowej zostały bardziej docenione w wersji anglojęzycznej. Myślę, że warto poeksplorować różne tagi po angielsku.