CryptoEkonomia – Czy kryptowaluty są dobre, czy złe?

        Moje zainteresowania są dość szerokie dlatego pisząc na Steemit będę używał stałych tagów w tematach. Pod „CryptoEkonomia”, będzie cykl artykułów związanych z kryptowalutami, jak również trochę relacji z moich osobistych dokonań. Zapraszam również do wypowiedzi w komentarzach na w/w temat.

Dziś trochę moich przemyśleń i uwag.

        Od pewnego czasu zastanawiam się nad krytpowalutami i czy w odniesieniu do realiów jakie panują w Polsce jest nadal sens zajmować się ich wydobyciem, sprzedażą, ale także wykorzystaniem samej technologii. Każdy, kto choć trochę zna temat, wie czym są kryptowaluty, jakaś część z tych osób zna też mechanizm ich działania, czyli technologię blockchain. Przyglądam się „fenomenowi” kryptowalut od czasu powstania Bitcoin’a. Większość osób nawet tych zajmujących się na co dzień kryptowalutami, widzi w nich jedynie to jaką wartość przedstawiają na rynku, a tak naprawdę wartością jest sama technologia i jej możliwości.

        Satoshi Nakamoto (do dziś nie wiemy, czy to pseudonim jednej osoby, czy może grupy programistów) w 2009 roku udostępnił pierwszą kryptowalutę o nazwie Bitcoin. Jest to tak naprawdę data powstania świata kryptowalut. Nikt nie zna prawdziwego powodu dla którego stworzono Bitcoin’a, jedynie krąży wiele mitów i domysłów. Mimo, że nie znamy konkretnego celu uważam powstanie tej technologii za coś dobrego i stanowiącego swoisty przełom technologiczny.

        Tak jak wspomniałem ważniejsza od kryptowaluty jest sama technologia blockchain i jej możliwości tworzenia aplikacji/systemów pracujących w oparciu o rozproszone sieci obliczeniowe. Można by powiedzieć, że to wszystko już było i działało. Technologia typu peer-to-peer na której idei bazuje blockchain oraz dedykowane programy do tworzenia rozproszonych sieci obliczeniowych np. na potrzeby nauki lub badań nie są nowością. Innowacją jest jednak sposób wykorzystania i sam kod wykonujący obliczenia, który znacząco wybiega ponad dotąd stosowane rozwiązania.

        Dużo się mówi o tym, że jest to waluta idealna dla przemytników, gdyż transakcje są niemal nie do wykrycia. Jako argument przytacza się fakt powstania w 2011 roku platformy Silk Road, która pozwalała na zakup między innymi narkotyków za pomocą Bitcoin’a.
Owszem! Specyfika działania i sposób przekazywania między stronami środków pieniężnych faktycznie pomaga w ukryciu dokonanych transakcji ale czy to ma oznaczać, że sama technologia jest zła? Waluty typu FIAT również wykorzystywane są do podobnych transakcji ale nikt nie mówi, że są czymś złym. Wszystko zależy od nas samych i tego jak wykorzystujemy daną technologię, czy wartości.

        Bardzo wiele osób twierdzi, że to wszystko kiedyś upadnie i kryptowaluty znikną z naszego życia. Myślę, że się bardzo zdziwią. Patrząc na to co się dzieje, ile powstaje projektów opartych tylko i wyłącznie o kryptowluty, lub technologię blockchain, nie sądzę by udało się to zatrzymać. Przez ostatnie 9 lat technologia blockchain, jak również kryptowaluty mocno się zakorzeniły i stopniowo wkraczają w naszą codzienną egzystencję. Uważam, że mimo szczerych chęci niektórych instytucji, a nawet państw nie uda się cofnąć wszystkiego i na zawsze będziemy „skazani” na koegzystencję z kryptowalutami. Coraz częściej sama technologia jest używana przez banki, instytucje państwowe, uczelnie. Same kryptowaluty również się zmieniają i przystosowują do potrzeb rynku. Wszystko to sprawia, że za kilka lat nie będzie pytań typu: czy i jak długo kryptowaluty się utrzymają, a raczej … jak daleko wnikną w nasze życie i uzależnią nas od ich stosowania.

Mam tylko nadzieję, że obecne próby zniechęcenia polaków przez nasze władze do kryptowalut nie sprawią, że znów jak to bywało z innymi technologiami zostaniemy na szarym końcu. Dziś mamy równy start jeśli chodzi o technologię blockchain, bardzo dobrych programistów, a wrodzona zaradność i zdolność do myślenia przyszłościowego może sprawić, że będziemy w czołówce państw stosujących tą technologię oraz same kryptowaluty. Wiem, że ciężko jest przestawić swoje myślenie i zrozumieć, że kiedyś FIAT musi odejść ustępując miejsce nowym walutom ale czy to nie jest przypadkiem nieuniknione?