Krótka historia kina – Efekty specjalne – część III

in #pl-artykuly7 years ago


Dzisiaj zabieram Was po raz kolejny w podróż po efektach specjalnych. Jeżeli nie czytaliście poprzednich postów to zapraszam do części I, w której omawiam filmy przedwojenne i do części II, w której omawiam efekty z filmów powstałych po wojnie. Dla fanów Gwiezdnych Wojen również się coś znajdzie :)  


Pamiętacie film o pewnym kliencie, który leciał na gapę? „Obcy” w reżyserii Ridley’a Scotta z 79’ roku posiadał wiele ciekawych scen, ale najbardziej zapadła mi jedna, kiedy malutki Obcy wyrywa się z klatki piersiowej jednego z bohaterów.  Efekt uzyskano w prosty sposób – do klatki piersiowej aktora przyczepiony był sztuczny tułów Obcego, a do poruszania nim użyto starej jak świat technologii poruszania cieniutkimi linkami. Dla podkręcenia efektu, wszystko umazano odpadkami z rzeźni, które w odpowiednim momencie wystrzeliły. 


Inną interesującą sceną jest fragment z Terminatora 2, gdzie jeden z robotów T-1000 przechodził przez kraty komisariatu. Aby ta scena mogła powstać ujęcie musiało być sfilmowane trzykrotnie. Za pierwszym razem kręcono aktora w miejscu gdzie nie było żadnych krat. Podczas drugiego ujęcia aktor odchodził od zamkniętych krat a podczas trzeciego ujęcia sfilmowano same kraty. ILM przy pomocy programu Make Sticky połączyło wszystko w jedną całość.  


Run Forrest! Run! 

Kolejny film przy którym zatrzymam się na dłużej to Forrest Gump z Tomem Hanksem w roli głównej. Swoją droga warto przeczytać książkę, jednak i tak film moim zdaniem wygrywa.  

Na pierwszy ogień charakterystyczne piórko, które jest klamrą całego filmu – otwiera i zamyka opowieść. Zastosowano tu znany trik – piórko zostało wprawione w ruch za pomocą kawałka drucika. Całość została nagrana najpierw na niebieskim ekranie, a później nałożona na tło właściwe. 


Do drugiego ciekawego efektu, który możemy obserwować przez większość filmy, wykorzystano niebieskie skarpety. Gary Sinise (grający porucznika Dana Taylora) musiał je zakładać do scen, w których jego bohater miał amputowane nogi.  

Jednak prawdziwym majstersztykiem jest spotkanie Forresta Gumpa z Kennedym oraz spotkanie w programie „The Dick Cavett Show” z Johnem Lenonnem. W pierwszej scenie wykorzystano autentyczne nagranie, z którego została usunięta jedna z kobiet. Na jej miejsce został doklejony Tom Hanks. Specjaliści od efektów poprawili potem mimikę i ruchy postaci. Druga scena została zrobiona bardzo podobnie. Najpierw nakręcono odpowiednią scenę a dopiero później wklejono Lenonna do ujęcia.    


Titanic 

„Titanic” to jeden z niewielu filmów, który zdobył jedenaście oscarowych statuetek. W osiągnięciu tego pomogło na pewno zbudowanie modelu statku w skali 1:1 na jednej z kalifornijskich plaż. Oczywiście oprócz tego zostały zbudowanie inne modele na potrzeby produkcji.

W pierwszych scenach filmu dwa batyskafy odkrywają pod wodą wrak Titanica. Część z tych zdjęć była faktycznie kręcona cztery kilometry pod powierzchnią wody. Jednak zbyt kosztowne było wysyłanie w głąb trzech batyskafów, żeby ukazać dwa z nich zbliżające się do wraku. Scena została odtworzona w studio przy pomocy modeli, odpowiedniego oświetlenia, filtrów i odrobiny dymu. 


Ale do czego przydał się model w skali 1:1? Dzięki niemu można było spektakularnie i realistycznie pokazać jak statek tonął. Przy pomocy pomp hydraulicznych model był podnoszony, dzięki czemu aktorzy i statyści odegrali naturalnie swoje role, a zalewany pokład osiągnął niesamowity efekt. Warto wspomnieć, że model składał się z dwóch części i tylko jedna część była zanurzana.   


Podczas tonięcia statku była jeszcze jedno ciekawe ujęcie, kiedy kamera w korytarzu porusza się do tyłu, a ściany widoczne w kadrze eksplodują pod naporem wody. Do uzyskania takiego efektu potrzebny był mały model wnętrz, po którego bokach ukryte były węże strażackie. Ciśnienie jakie generowały rozszarpywały dosłownie ściany tego modelu.  


Natomiast najbardziej spektakularne ujęcie, gdzie Titanic łamie się na pół, była kręcona przy pomocy osobnego modelu, stworzonego jedynie do tej sceny.


W tej części to już wszystko. W kolejnej opowiem trochę o Matrixie braci Wachowskich oraz Władcy Pierścieni.


Podobał Ci się post?
Kliknij:
UPVOTE
RESTEEM
FOLLOW
@bdr90  
Sort:  

Czołem! Zachęcam do korzystania z tagu #pl-filmy. Chociaż w najbliższym czasie pewnie powstanie kolejny tag, skoncentrowany bardziej na kinematografii - spodziewamy się, iż #pl-filmy zostanie zalany heheszkofilmikami. No ale do tego czasu zachęcam do korzystania z #pl-filmy

O dzięki za informację, jak nie zapomnę to następny post z cyklu tak oznacze :-)

Właśnie takie artykuły lubię najbardziej! Przyjemnie się czyta i fajnie, że powrzucałeś dużo zdjęć. Smok z Wiedźmina najlepszy :D Pozdrawiam

A smok Borch to klasyka efektów specjalnych, nie mogło go zabraknąć. Cieszę się, że Ci się podoba. Te akcie komentarze motywują do pisania :-)